Dr. hist., prof Ēriks Jēkabsons
Stosunki łotewsko-polskie mają swój początek w XVI wieku, kiedy to ostatni mistrz zakonu inflanckiego oraz arcybiskup ryski w obliczu zagrożenia ze strony cara moskiewskiego zwrócili się o ochronę do polskiego króla Zygmunta Augusta. W historii Łotwy rozpoczęły się wówczas tak zwane czasy polskie.
Następnie miała miejsce wojna inflancka zakończona sukcesem wojsk Stefana Batorego, przyłączenie do Rzeczypospolitej Rygi – która do tego czasu zdołała zachować niepodległość – oraz wymuszona przez króla polskiego i jego wysłannika, słynnego jezuitę Piotra Skargę, rekatolizacja luterańskiej Rygi i ogólnie – Inflant. Wszystko to nie dotyczyło Księstwa Kurlandzkiego, pozostającego najdłużej, bo aż do ostatniego podziału Rzeczypospolitej w 1795 roku, w zależności lennej od polskiego króla, jednak przy zachowaniu pewnej niepodległości.
Na początku XVII wieku na ziemiach łotewskich rozpoczęła się wojna polsko-szwedzka, mająca decydujący wpływ na ich los. Podczas trwającej ponad 20 lat wojny, która prawie całkowicie zniszczyła miasta i wsie, i podczas której odbyła się również słynna dla polsko-litewskiego oręża bitwa kircholmska, bardzo dobrze było widać niezdecydowany stosunek chłopów łotewskich do tego konfliktu pomiędzy dwoma obcymi w sumie dla nich wojskami i władzami. Według źródeł polskich chłopi zbrojnie poparli Szwedów, a według szwedzkich – Polaków. Odpowiedź nie jest jednak tak jednoznaczna. Chłopi – nie mająca znaczenia najniższa warstwa społeczna – w każdym odrębnym przypadku zachowywali się inaczej, a w warunkach permanentnych rabunków i gwałtów wywoływanych częstymi przemarszami wojsk, zwykle w celu samoobrony po prostu zbierali się w kupy, uzbrajali i atakowali każdy przechodzący obok mniejszy oddział, w którym widzieli wczorajszych rabusiów i gwałcicieli. Mówienie tu o jakiejś konkretnej postawie Łotyszy w tym okresie byłoby po prostu nienaukowe.
W 1621 roku Szwedzi zajęli Rygę, a w 1629 roku zawarto przymierze w Starym Targu (Altmarkt), które stanowiło, że Ryga oraz większa część Inflant (dzisiaj – Vidzeme) pozostanie w rękach Szwedów, natomiast dzisiejsza Latgale – w rękach polskich. Ten sztuczny podział Inflant na dwie części stał się podłożem różnic, które jeszcze dzisiaj dzielą mieszkańców obu tych ziem łotewskich. Wpływy polskie w Vidzeme były nikłe i zostały świadomie zniszczone przez Szwedów. Natomiast w Latgale, albo tzw. Inflantach Polskich, Polacy zachowali swoje wpływy także po 1772 roku, kiedy ziemie te weszły w skład Rosji podczas I podziału Polski. Właśnie z Łatgalią związana jest najściślej polska kultura i język. Są to tereny, na których w ciągu wieków splotła się nić historyczna łotewskiego i polskiego narodu. Jednym z najistotniejszych czynników i jednocześnie wskaźnikiem pewnej odrębności Łatgalii jest oczywiście religia katolicka.
Herb Inflant |
Herb Łotwy |
Po przyłączeniu ziem łotewskich do Rosji w XVIII wieku, Łatgalia zachowała herb Inflant, nadany prowincji jeszcze w roku 1566 przez Zygmunta Augusta. Jeden z jego elementow – srebrny gryf – w XX wieku został włączony do herbu państwowego niepodległej Łotwy, świadcząc wyraźnie o znaczeniu Polski w historii tego kraju.
Wielu przedstawicieli byłych lenników zakonu krzyżackiego w Łatgalii z biegiem czasu całkowicie się spolonizowało. Dzisiaj w Polsce doskonale znane są takie rody, jak Platerowie, Zybergowie, Borchowie, Manteufflowie, Molowie i inni, których przeszłość wiąże się z obecnym terytorium Łotwy. Członkowie tych rodów brali czynny udział także w polskich powstaniach XIX wieku – przykładem może być tu choćby Emilia Plater.
W 1863 roku wzięcie udziału przez ziemian Łatgalii w zbrojnym powstaniu zakończyło się krwawymi represjami, w których żywioł polski w Łatgalii poddany został ze strony władz rosyjskich próbie likwidacji. Mimo to polskość w Łatgalii przetrwała i to również dzięki nieoczekiwanemu zbiegowi okoliczności. Otóż, właśnie w drugiej połowie XIX wieku, podczas rusyfikacji Łatgalii wielu chłopów łotewskich polonizowało się, czego przyczynami były: brak łotewskiej świadomości narodowej oraz silne przywiązanie do katolicyzmu lub raczej – jak się mówiło – „do polskiego kościoła”. W wielu wypadkach chłopi dosłownie garnęli się do ziemian, którzy troszcząc się o wychowanie własnych dzieci sprowadzali nauczycieli nie odmawiających nauczania w języku polskim także dzieci chłopów, dla których nie do przyjęcia były próby narzucenia im przez władze prawosławia i związanego z nim języka rosyjskiego. Oczywiście język polski pozostał również językiem kościelnym. Urodzony w Łatgalii słynny polski socjalista Bolesław Limanowski poświadcza, że w jego dzieciństwie tylko starzy chłopi z wiosek łotewskich, położonych obok własności jego ojca, rozmawiali po łotewsku. Natomiast młodzi – albo po polsku, albo po białorusku. Oznacza to, że również dzisiaj mniejszość polska na Łotwie ma bardzo swoiste korzenie, natomiast wcale nie oznacza to, że jej członkowie nie są Polakami. Po prostu jest to gałąź narodu polskiego, która ma całkowicie oryginalne pochodzenie, będące zresztą bardzo wyraźnym świadectwem ścisłego powiązania łotewsko-polskiej historii i zarazem także teraźniejszości, tzn. powiązania miejscowych Polaków z ziemią i narodem łotewskim.
W drugiej połowie XIX wieku głównymi ośrodkami polskiego życia społecznego stały się wielkie miasta przemysłowe, jak Ryga i Liepāja (albo Lipawa). Liczba Polaków stale w nich rosła – głównie w wyniku napływu studentów podejmujących naukę na Politechnice w Rydze (uczył się tam np. przyszły prezydent Mościcki oraz inni wybitni Polacy), w gimnazjach tych miast (np. w Lipawie uczył się brat Józefa Piłsudskiego), a także w Jełgawie (albo Mitawie). Przyjeżdżali też oczywiście robotnicy i inteligencja. Centrum polskie stanowiła Ryga – już w latach 1878–1879 powstało tu kilka polskich organizacji społecznych, w tym także dwie korporacje akademickie Politechniki – „Arconia” i „Welecja”, które istnieją do dzisiaj, jednak obecnie ich siedzibą jest Warszawa.
Stosunek Polaków na Łotwie do rewolucji 1905 roku był zróżnicowany, chociaż – w odróżnieniu od baronów niemieckich – nawet polskie ziemiaństwo w Łatgalii wykazało w stosunku do Łotyszy większe zrozumienie. Kilku mieszkających w Rydze Polaków szlacheckiego pochodzenia brało czynny udział w wydarzeniach rewolucyjnych, które w guberniach bałtyckich, podobnie jak w Polsce, miały szczególnie ostry charakter. Na przykład Ludwik Borowski uczestniczył – pod pseudonimem Pan – latem 1905 roku w jednej z najzuchwalszych operacji bojowników łotewskich, którzy zaatakowali więzienie w Rydze i uwolnili stamtąd kilku więźniów. Przyczynił się do tego niewątpliwie historyczny stosunek Polaków do caratu oraz na równi z Łotyszami odczuwany uścisk narodowy. Po rewolucji ten sam carat zmuszony był wyraźnie złagodzić ustrój polityczny, a nawet powołać Dumę Państwową. Konsekwencją była także znacznie aktywniejsza działalność społeczna miejscowych Polaków, szczególnie w Rydze, gdzie powstało szereg nowych organizacji polskich – utworzono tam także 6 polskich szkół podstawowych i 2 gimnazja prywatne. Z kolei kilku ziemian Łatgalii zostało wybranych do Dumy Państwowej, w której pracowali w jednej grupie poselskiej razem z Polakami z Litwy i Białorusi.
Wkrótce wybuchła I wojna światowa, która całkowicie zmieniła historię zarówno łotewskiego narodu, jak i polskiego. Po rozpadzie imperiów w listopadzie 1918 roku odrodziła się państwowość polska i powstała łotewska. Od tego czasu kontakty łotewsko-polskie przez 20 lat, czyli w tzw. okresie międzywojennym, należy rozpatrywać w dwóch płaszczyznach: stosunków międzypaństwowych pomiędzy Republiką Łotewską a Rzeczypospolitą Polską, oraz – bardzo ściśle związanej z pierwszą płaszczyzną – działalności polskiej mniejszości narodowej na Łotwie. Mówiąc o pierwszej płaszczyźnie należy zaznaczyć, że właśnie w początkowym okresie stosunków międzypaństwowych z całą jaskrawością ujawniły się te zasady, które stanowiły podstawę pozycji obydwu państw w regionie w całym okresie międzywojennym. Dyplomatyczne stosunki łotewsko-polskie datują się od 1919 roku. Oczywiście, najbardziej znaczącym momentem w ich początkowym okresie była polska pomoc wojskowa udzielona zimą 1920 roku w oswobodzeniu Łatgalii od Armii Czerwonej, zakończonym pełnym sukcesem.
Z powodu skomplikowanej sytuacji idea związku państw bałtyckich już w końcu 1920 roku poniosła w trójkącie Warszawa–Kowno–Ryga pierwszą poważną porażkę. Jednak uznanie w styczniu 1921 roku Łotwy de iure przez Polskę zamknęło określony okres w stosunkach łotewsko-polskich – okres ich tworzenia. Potem stosunki te kształtowały się na podstawie całkowitego równouprawnienia.
W sumie stosunki Łotwy z Polską – najbardziej wpływowym państwem sąsiadującym, przychylnym wobec kwestii niepodległości państw bałtyckich – na początku okresu niepodległości były bardzo skomplikowane. Można je podzielić na kilka etapów, których charakter określała panująca sytuacja wojskowo-polityczna w rejonie Europy Wschodniej. Wszystkie znajdujące się w nim kraje – zarówno te, które przetrwały wojnę, jak również te, które odzyskały niepodległość albo powstały po rozpadzie imperium rosyjskiego i austro-węgierskiego – zmuszone były istnieć w zupełnie przez wojnę i rewolucję zmienionej sytuacji, w dużej mierze determinowanej właśnie przez brak określonych granic między tymi państwami. Nowa mapa polityczna Europy jeszcze się tworzyła i proces ten przebiegał głównie pod wpływem czynnika wojskowego.
Zarówno Łotwę, jak i Polskę charakteryzował wzajemnie zróżnicowany stosunek, co w latach 1919–1920 – w warunkach wojennych i bezpośrednio powojennych – wyrażało się szczególnie wyraźnie oraz gwałtownie. Zmiany we wspomnianym stosunku zależały od sytuacji wojskowej w regionie, stosunków z innymi państwami (przede wszystkim Litwą, Rosją Radziecką, Niemcami) oraz mocarstwami Ententy, a także od różnych celów wojskowych i politycznych obydwu państw, determinowanych przez różne terytoria, liczebność mieszkańców, a wraz z tym – znaczenie państwowe w systemie państw europejskich. Nie bez znaczenia był także czynnik aktywniejszej działalności oraz, w większości wypadków, nastawionego nieprzychylnie do państwa łotewskiego ziemiaństwa polskiego Łatgalii oraz mniejszości polskiej Łotwy (jednocześnie w Polsce nie istniała mniejszość łotewska lub nawet znacząca grupa narodowościowa).
Wszystkie wspomniane czynniki nie mogły nie oddziaływać na stosunki łotewsko-polskie datujące się od 1919 roku. U ich podstaw leżało duże zainteresowanie obydwu stron wzajemną współpracą – zarówno wojskową, jak i polityczną. W sumie współpraca z Polską w latach 1919–1920 była dla Łotwy szczególnie korzystna. Dzięki poparciu oraz bezpośredniej pomocy dyplomatycznej, a nawet wojskowej tego państwa Łotwa została uznana na forum międzynarodowym (na początku de facto, a później de iure), nastąpiło też zupełne oswobodzenie i zjednoczenie ziem łotewskich. Należy zaznaczyć także, że dzięki bezpośredniemu i pośredniemu poparciu Polski w dużej mierze zostały wyciszone terytorialne pretensje drugiego państwa sąsiadującego z Łotwą – Litwy. W określonych okresach i procesach bezinteresowna pomoc Polski udzielona młodemu państwu łotewskiemu tworzyła podstawę dla dobrych stosunków sąsiedzkich łotewsko-polskich w latach późniejszych, kiedy – jak mówi polski historyk P. Łossowski – obydwa państwa, w przeszłości nie mające żadnego doświadczenia we współpracy, zmuszone zostały do sąsiedzkiego współżycia oraz przezwyciężenia charakterystycznej w takich wypadkach podejrzliwości. Chociaż na Łotwie z różnych powodów do początku II wojny światowej wspomniana podejrzliwość w stosunku do Polski nigdy całkowicie nie znikła, pomoc i poparcie udzielone przez Polskę w latach 1919–1920 zawsze służyły jako dowód przychylnego stosunku tego państwa do kwestii niepodległości Łotwy w ogóle.
Główną przeszkodą dla bliższej współpracy państw bałtyckich były właśnie wspomniane już zróżnicowane interesy państwowe oraz różnorodne sprzeczności, czasem uwidaczniające się bardzo wyraźnie. Wyższą formą współpracy były stosunkowo regularnie odbywające się konferencje, na których przedstawiciele poszczególnych państw w sumie bez większego powodzenia usiłowali dojść do porozumienia w sprawie ustalenia wspólnego stanowiska w stosunku do Rosji Radzieckiej i procesów międzynarodowych w ogóle. W rezultacie konferencje te okazały się być jedynie miejscem wymiany informacji oraz manifestowania pewnej chęci współpracy.
Również stosunki łotewsko-polskie z wyżej wymienionych powodów nie rozwijały się zgodnie z oczekiwaniami rządu polskiego i w dużej mierze osobiście kierującego polską polityką zagraniczną Józefa Piłsudskiego. Jednak Polsce udało się, dzięki panującym korzystnym warunkom wojskowo-politycznym w rejonie, wykorzystać w swoich interesach nasilenie się nieporozumień pomiędzy Łotwą i nieprzychylnym dla Polski państwem litewskim, a nawet im sprzyjać. Udało się to, wbrew państwowym interesom litewskim – poprzez utworzenie bezpośredniej granicy państwowej polsko-łotewskiej, w który to sposób na dwa dziesiątki lat Litwa stała się izolowana od państwa radzieckiego. Właśnie wspólna łotewsko-polska granica (długości 104 kilometrów) stwarzała możliwość nowej różnorodnej współpracy obydwu państw przez cały okres międzywojenny. Jednocześnie sytuacja ta była jedną z głównych przyczyn niezadowolenia rządu litewskiego, a komplikował ją jeszcze litewsko-polski konflikt z powodu Wilna, oraz niepewne, okresami nawet odrobinę dwulicowe stanowisko Łotwy w tej kwestii. Było ono uwarunkowane osobliwym stanowiskiem międzynarodowym Łotwy i koniecznością utrzymania w miarę możliwości dobrych stosunków z obydwoma wzajemnie wrogimi państwami sąsiednimi – Litwą i Polską, ponieważ istnienie obydwu uważano za jeden z podstawowych czynników gwarantujących niepodległość Łotwy. W każdym razie tego rodzaju politykę niedużych państw można jeszcze zrozumieć, gdy tymczasem w przypadku podobnego zachowania państwa większego, nie zagrożonego przez nikogo, można by się dopatrywać chęci oddziałania w jakiś sposób albo nawet zwrócenia się przeciw państwom sąsiednim. Natomiast w wypadku Łotwy zachowanie takie uwarunkowane było jedynie chęcią zagwarantowania sobie za wszelką możliwą do przyjęcia cenę niepodległości, której nie uznano jeszcze na forum międzynarodowym, a także chęcią zachowania równowagi politycznej między wzajemnie skłóconymi, mniej lub bardziej przyjaznymi dla Łotwy państwami sąsiednimi, z którymi współpraca w przyszłości mogłaby stanowić ważny czynnik gwarantujący utrzymanie bezpieczeństwa całego regionu. Wspomniana polityka Łotwy jest wyraźnie czytelna w stanowisku zajętym przez nią podczas akcji Żeligowskiego w Wilnie, a także podczas tajnych rozmów o zawieszeniu broni z Rosją Radziecką, oraz w okolicznościach zawarcia pokoju z tym państwem. W stosunkach łotewsko-polskich w latach 1919–1920, w kontekście ogólnej sytuacji wyraźnie widać powody, które również później nie pozwoliły na większe wzajemne zbliżenie, a także utworzenie związku obronnego państw bałtyckich, mogącego znacznie wpłynąć albo nawet zmienić wydarzenia w tym rejonie Europy w latach 1939–1940. Dlatego dzisiaj musimy naukowo, obiektywnie badać odległe wydarzenia okresu między dwoma wojnami światowymi. Badać, żeby nie dopuścić do powtórzenia błędów tego okresu, kiedy każde z państw zagrożonych kierowało się wyłącznie własnymi wąsko pojętymi interesami, zapominając o wadze wzajemnego porozumienia i zbliżenia.
W sumie stosunki łotewsko-polskie należy uznać za poprawne i bardzo wszechstronne, chociaż w 1931 roku doszło do zakłócającego je wydarzenia. Mianowicie – na pół roku został nieoficjalnie odwołany z Łotwy polski poseł Mirosław Arciszewski. Spowodował to właśnie czynnik, o którym już wspominałem, czyli położenie polskiej mniejszości lub inaczej – odmienny pogląd obydwu państw na temat jej położenia. Sytuacja została uregulowana drogą ustępstw obydwu stron. Stosunki dwustronne zostały przerwane we wrześniu 1939 roku. Poselstwo łotewskie w Warszawie spaliło się, natomiast autorytarny rząd Łotwy, w obawie przed agresorami, 21 września oświadczył posłowi polskiemu, że stosunki z nim zostają „na razie zawieszone”. We wrześniu 1939 roku została na Łotwie internowana dosyć znaczna liczba żołnierzy Wojska Polskiego i odbyło się to zgodnie z istniejącym prawem międzynarodowym – jako w państwie neutralnym. Sytuacja międzynarodowa Łotwy znacznie się zmieniła w październiku 1939 roku, kiedy stała się ona w dużej mierze zależna od ZSSR i w państwie zostały rozmieszczone radzieckie bazy wojskowe. Jednak władze łotewskie do końca niepodległości – do lata 1940 roku, kiedy Łotwa znalazła się pod okupacją ZSSR – utrzymały w stosunku do internowanych należyty stosunek i warunki ich pobytu na Łotwie były w sumie dobre. Było to uwarunkowane między innymi głęboką sympatią narodu i władz łotewskich do Polski i Polaków, wynikającą z poprawnych stosunków łotewsko-polskich w przeszłości. Natomiast jednostronnie przerywający stosunki dyplomatyczne z Polską krok autorytarnego rządu łotewskiego uznać należy za politycznie niezrozumiały, przedwczesny i w sumie nieodpowiadający zasadom deklarowanej neutralności.
Na Łotwie niepodległej Polacy stanowili jedną z licznych mniejszości narodowych i byli pod względem liczebności czwartą (a po wywołanym paktem radziecko-niemieckim przesiedleniu Niemców bałtyckich na terytoria Polski okupowane przez Niemcy jesienią 1939 roku – trzecią) mniejszością narodową – po Rosjanach, Niemcach i Żydach.
Wszystkie mniejszości do 1934 roku miały prawie nieograniczoną swobodę rozwoju politycznej i społecznej działalności, szkolnictwa, prasy itd. Niemcy, Żydzi, Rosjanie i Polacy mieli swoich przedstawicieli w parlamencie Łotwy – saeimie. Pewne zmiany dało się odczuć po przewrocie państwowym 15 maja 1934 roku, kiedy premier K. Ulmanis, wykorzystując jako pretekst negatywne strony ustroju demokratycznego Łotwy, zawiesił działalność parlamentu, tworząc ustrój autorytarny. Jedną z jego podstawowych zasad była łotyszyzacja wszystkich sfer działalności państwa i życia jego społeczności, czego nie mogły nie odczuć mniejszości narodowe. Jednak mogły nadal kontynuować swoją działalność oświatową i społeczną.
Zgodnie ze spisem ludności przeprowadzonym w 1920 roku było na Łotwie 52 244 Polaków (3,4% ogółu ludności). W tym 40 782 osoby były obywatelami Łotwy. W Rydze mieszkało 7 935 Polaków (4,3% ogółu mieszkańców miasta), w Liepāji – 2 904 (5,6%), Daugavpils – 8 178 (28,3%), Grīvie – 855 (34,8%), Krāslavie – 506 (14,2%), Rēzekne – 1 231 (12,3%). Większa część Polaków – 72,7% – pracowała w 1920 roku w rolnictwie (głównie w Latgale i powiecie Ilūkste). W przemyśle zatrudnionych było jedynie 10,4%, w transporcie – 4,2%. Wśród Polaków odsetek osób umiejących czytać w 1920 roku nie był wysoki (57,7%), lecz w 1935 roku osiągnął 82,0%. Język łotewski w roku 1920 znało 29,4% Polaków (przeważnie mieszkających w Rydze i Liepāji), jednak w 1935 roku liczba ta wzrosła kilkakrotnie. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w końcu 1921 roku podało, że spośród Polaków mieszkających w Latgale tylko kilkadziesiąt osób ma wyższe wykształcenie, kilkaset – średnie, pozostali – niesklasyfikowani, wielu jest analfabetów; poprawny polski język słychać tylko w kościele; w miastach Polacy mówią mieszaniną języka polskiego i rosyjskiego, a na wsi – po białorusku. Ministerstwo oceniało stan ten jako skutek represji rosyjskich, z czym można się zgodzić jedynie częściowo. Procesy mieszania się różnych narodowości w Latgale, odbywające się pod wpływem licznych czynników, też odegrały w tym swoją rolę. Ich podstawową część składową stanowiła polonizacja i rusyfikacja łotewskiego i białoruskiego chłopstwa. Bezpośrednim świadectwem tego była także duża liczba łotewskich nazwisk wśród absolwentów polskich szkół w latach 20. i 30. XX wieku na Łotwie. Jednak znaczna liczba tych „spolonizowanych” okazywała żywy sprzeciw wobec czynionych przez władze łotewskie prób ich łotyszyzacji, co oznaczało, że wiele z tych osób, nie zważając na odziedziczone po swoich łotewskich przodkach w niedalekiej przeszłości nazwiskach, w odróżnieniu od spotykanych tak często „tutejszych” – osób o nieokreślonej świadomości narodowej – wyraźnie uważało się za Polaków, mając przy tym jasno określoną świadomość narodową i swoistą mentalność polską. Stanowili i stanowią oni niejako łotewską gałąź narodu polskiego z własną, osobliwą historią.
W latach 20. i 30., a także wcześniej, niektórzy naukowcy i politycy polscy zwiększali z powodów politycznych liczbę Polaków na Łotwie do 80 000, a nawet 120 000. Zupełnie nie brano pod uwagę miejscowych warunków, pod wpływem których narodowo nieświadome chłopstwo w 1897 roku wiarę katolicką kojarzyło z narodowością polską. Nie brano pod uwagę także mającego miejsce na początku XX wieku przyrostu świadomości narodowej Łotyszy, oraz emigracji znacznej liczby Polaków z Łotwy podczas i po I wojnie światowej. Z kolei władze łotewskie uważały w roku 1921, że liczba Polaków w spisie ludności została przez czynniki zewnętrzne sztucznie zwiększona. Jednak dane liczbowe spisów ludności przeprowadzonych w latach 20. i 30. należy uznać za mniej więcej obiektywne i odpowiadające rzeczywistemu stanowi rzeczy.
Wywołane różnymi okolicznościami zmiany liczebne Polaków nie były rażące i stanowili oni średnio 3% ogółu ludności na Łotwie. Chociaż liczba ta nie jest wysoka, należy wziąć pod uwagę, że w Łatgalii, gdzie mieszkało około połowy Polaków łotewskich, w życiu religijnym i społecznym nadal zachowały się pewne tradycje, powstałe pod wpływem polskim. Ponad połowa Polaków mieszkała w miastach. Najwięcej ich było w Rydze – 16 571 osób (4,4% ogółu mieszkańców stolicy). Do 1940 roku następował przyrost liczby Polaków wśród obywateli Łotwy. W 1935 roku było ich 42 390 (86,6%). Jednak liczba Polaków realnie przebywających na Łotwie w latach 30. była większa, ponieważ z Polski na prace sezonowe lub dłuższy pobyt przybywali robotnicy rolni, którzy nie byli rejestrowani w spisach ludności. W czasie wybuchu II wojny światowej przebywało na Łotwie 26 000 takich osób, z których część pozostała tu na stałe.
Już od 1919 roku Polacy byli reprezentowani w tymczasowym ciele ustawodawczym – Radzie Narodowej Łotwy, a od 1922 roku – we wszystkich parlamentach – saeimach Łotwy. Przedstawiciele Polaków byli wybierani do samorządów Rygi, Liepāji, Daugavpils, mniejszych miast i gmin w Latgale. Zgodnie z propozycją poselstwa Polski w roku 1922 z okazji wyborów do I Saeimu utworzono Związek Polaków na Łotwie, który był jedyną polską organizacją polityczną w państwie (w 1932 roku organizacja zmieniła nazwę na Polskie Zjednoczenie Narodowe na Łotwie). Liczba oddawanych głosów na polską listę wyborczą w wyborach do saeimu stopniowo rosła, jednak nie przekroczyła 17 000, co deputowanym dawało dwa miejsca w parlamencie. Deputowany do saeimu J. Wierzbicki przez kilka lat był wiceministrem spraw wewnętrznych. Polskie Zjednoczenie Narodowe zostało zamknięte wraz z innymi organizacjami politycznymi po przewrocie w 1934 roku. Od 1922 do 1940 roku na Łotwie ukazywały się różne polskie wydawnictwa prasowe.
Od 1919 roku na Łotwie niepodległej istniało polskie szkolnictwo – szkoły podstawowe, od początku lat 20. trzy gimnazja, później – także szkoła rzemieślnicza. W 1921 został utworzony Zarząd Polskiego Szkolnictwa w Ministerstwie Oświaty, który do 1934 kierował pracą tych szkół (po przewrocie 1934 roku w ministerstwie pracowali tylko odpowiedni referenci). W 1931 roku zarówno liczba polskich szkół, których było 49, jak i liczba 5 992 uczniów – były najwyższe. Jednak później wartości te stopniowo malały, a w 1939 roku wynosiły już tylko – odpowiednio: 18 i 2 149. Znaczna liczba Polaków po ukończeniu gimnazjów studiowała na uczelniach wyższych na Łotwie i w Polsce.
Szczególnie aktywna była działalność społeczno-kulturowa. Początkowo prowadziły ją przeważnie organizacje charytatywne, oświatowe i katolickie, później – także młodzieżowe, muzyczne, zawodowe (nauczycielskie), rolnicze, sportowe. Od 1934 roku corocznie organizowano święta sportowe Polaków z Łotwy. Działał teatr polski i kilka teatrów kukiełkowych. Od początku lat 20. – polskie drużyny harcerskie. Organizacje te podtrzymywały stały kontakt z Polską (szczególnie z Wilnem). W roku 1938 utworzony został Związek Polaków Łotwy, w którym zjednoczyło się ponad 3 400 osób i który kierował polskim życiem społecznym. Polskie organizacje szczególną uwagę poświęcały krzewieniu patriotyzmu wśród swoich członków i to im się udawało.
Już podczas walk wyzwoleńczych wielu miejscowych Polaków walczyło w szeregach Armii Łotewskiej. Dziewięciu z nich za bohaterstwo nagrodzonych zostało najwyższym orderem bojowym. W czasie pokoju Polacy aktywnie włączyli się w działalność społeczną również społeczeństwa łotewskiego, będąc wybitnymi artystami, malarzami itd.
Po wybuchu II wojny światowej działalność społeczna Polaków na Łotwie nie zmalała, mimo zamknięcia poselstwa. Wprost przeciwnie – polskie organizacje uaktywniły swą działalność, także tę nielegalną i jednocześnie z udzielaniem pomocy legalnej polskim uchodźcom wojennym na Łotwie, udzielali im również pomocy nielegalnej. Dzięki pomocy miejscowych Polaków kilkudziesięciu internowanym na Łotwie udało się uciec do Szwecji. Już w pierwszych dniach września 1939 roku kilka osób spośród młodzieży polskiej usiłowało wstąpić na ochotnika do Wojska Polskiego, lecz poselstwo było zmuszone im odmówić. Młodzież ta zorganizowała tajną organizację „Wyzwolenie Polski”.
W czerwcu 1940 roku Łotwa znalazła się pod okupacją Armii Czerwonej, a w sierpniu została anektowana w skład ZSSR. Już w lipcu i sierpniu rozpoczęły się represje NKWD przeciwko niewygodnym dla władzy radzieckiej obywatelom Łotwy. Wśród nich byli także liczni Polacy, którzy w większości przyjęli okupację kraju podobnie jak większość Łotyszy – z żalem i obawą o przyszłość. Wśród aresztowanych, zesłanych na Syberię oraz zamordowanych było wielu Polaków z Łotwy – polskich działaczy społecznych, księży, byłych oficerów łotewskiej armii, policjantów, aizsargów. W 1940 roku władza radziecka zamknęła prawie wszystkie organizacje społeczne, w tym także organizacje mniejszości narodowych. Kontynuowały swoją działalność wyłącznie szkoły mniejszościowe. 22 czerwca 1941 roku rozpoczęła się wojna między Niemcami a ZSSR i mieszkańcy Łotwy po raz kolejny w ciągu ostatniego roku znaleźli się w zupełnie nowej, dotąd nieznanej, ale tragicznej i ciężkiej sytuacji. Zgodnie z przeprowadzonym w 1943 roku przez niemieckie władze okupacyjne spisem ludności, w tzw. generalnym okręgu Łotwy mieszkało 38 191 Polaków – znacznie mniej, niż podczas ostatniego spisu ludności w 1935 roku. W międzyczasie Polacy nie byli poddani znaczącym migracjom. Raczej przeciwnie, ponieważ w 1943 roku na Łotwie znajdowała się pewna liczba byłych polskich robotników rolnych, których wcześniej – z uwagi na to, że byli cudzoziemcami – nie zarejestrowano jako mieszkańców stałych. Wobec tego należy wnioskować, że w warunkach okupacji niemieckiej dla wielu Polaków (lub osób o nieokreślonej przynależności narodowej, które z jakichś powodów uważały się za Polaków) wygodniejsze było podawać się za Białorusinów (ich liczba w 1943 roku wzrosła do 40 699), Litwinów (24 158 osób) lub Łotyszy.
Władze niemieckie pozwalały na działalność społeczno-polityczną w antybolszewickich kręgach rosyjskich i białoruskich, natomiast niemal jednoznacznie wrogo ustosunkowane były do polskiej mniejszości. Tylko jesienią 1943 roku władze pozwoliły otworzyć kilka szkół podstawowych w Rydze i Łatgalii. Stosunek Polaków z Łotwy do reżymu okupacyjnego był wrogi. Od 1941 roku włączyli się oni czynnie do polskich organizacji podziemnych. Na Łotwie działała sieć wywiadowcza Związku Walki Czynnej, a później Armii Krajowej. Szczególnie aktywna działalność miała miejsce w ramach struktury dywersyjnej „Wachlarz”. Wielu Polaków zostało aresztowanych przez gestapo, zamordowanych albo zamkniętych w obozach koncentracyjnych.
Jednak sytuacja Łotwy podczas II wojny światowej wpłynęła na stosunek Polaków łotewskich do Niemców. Zmieniły go represje władzy radzieckiej w 1940 i 1941 roku. W czerwcu i lipcu 1941 roku Niemcy – tradycyjni i historyczni wrogowie narodu łotewskiego – po raz pierwszy witani byli na ziemi łotewskiej jako wyzwoliciele, zarówno przez Łotyszy, jak i przez Polaków z Łotwy. Zgodnie ze świadectwem polskiego działacza społecznego N. Liberysa, również Polacy przyjęli klęskę Armii Czerwonej z ulgą. W początkowym okresie okupacji miano nadzieję, że Niemcy zwrócą Łotwie niepodległość, a krewni represjonowanych i inni spragnieni zemsty na znienawidzonej władzy radzieckiej gotowi byli walczyć przeciwko niej w oddziałach partyzanckich, a później w Policji. Wielu żołnierzy polskiej narodowości utworzonego na podstawie Armii Łotewskiej 24. Korpusu Terytorialnego Armii Czerwonej latem 1941 roku weszło w skład partyzantów zwalczających cofające się oddziały bolszewickie. Zadziwiające i rewelacyjne jest także znalezienie się pewnej liczby Polaków ochotników w szeregach Policji pomocniczej. Na początku 1943 roku, wobec niepowodzeń na froncie, rozpoczęto tworzenie tak zwanego Legionu Łotewskiego. Zmuszono do wstąpienia do legionu lub powołano drogą mobilizacji prawie wszystkich obywateli Łotwy – Łotyszy i Rosjan. Do legionu trafiło też wielu Polaków, którzy podczas spisu ludności z 1935 roku zarejestrowani zostali jako Łotysze. Oprócz tego była tam pewna liczba Polaków, którzy wstąpili do niego ochotniczo.
W sumie należy wnioskować, że Polacy z Łotwy odnosili się wrogo zarówno do niemieckiego, jak i radzieckiego reżymu okupacyjnego. W końcu wojny liczni Polacy wraz z setkami tysięcy Łotyszy, chroniąc się przed drugą okupacją radziecką, porzucili ojczyznę i udali się na Zachód. Po wojnie znaczna część uchodźców znalazła się w państwach zachodnich, a część Polaków pozostała w Polsce. Natomiast pozostali na Łotwie poddani zostali dalszym represjom radzieckim. Należy zaznaczyć, że Polacy aktywnie uczestniczyli w łotewskim antyradzieckim ruchu partyzanckim. Oprócz tego byli oni jedyną grupą narodowościową, której przedstawiciele na Łotwie zorganizowali zbrojną grupę partyzancką. Grupa pod dowództwem miejscowego chłopa Worsława w roku 1944 i 1945 działała w gminie kaplawskiej, a później przeniosła się do zachodniej Białorusi.
Po wojnie jedynie mniejszość polska na Łotwie stanowiła czynnik odgrywający pewną rolę w stosunkach łotewsko-polskich. Z wszystkich mniejszości narodowych na Łotwie – liczebnie jedynie Polacy pozostali na podobnym poziomie jak przed wojną (w 1959 roku było ich 52,8 tys., 1970 – 63,0, 1979 – 62,7, 1989 – 60,4 tys.). Jednak w wyniku rusyfikacji i kolonizacji Łotwy odsetek Polaków wśród mieszkańców zmniejszył się z 2,8% w 1959 roku do 2,3% w 1989. Od 1979 roku Polacy znowu stanowią czwartą pod względem liczebności grupę narodowościową, lecz teraz – po Rosjanach, Białorusinach i Ukraińcach. Pewna liczba Polaków przybyła do Łotwy z zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy.
Polacy łotewscy wraz z Łotyszami i innymi grupami narodowościowymi na Łotwie przeszli proces sowietyzacji i rusyfikacji. W roku 1949 zamknięto ostatnią polską szkołę. Od tego czasu na Łotwie istniały już tylko szkoły łotewskie i rosyjskie. Należy dodać, że w okręgu Latgale były duże obszary, na których dzieci mogły się uczyć jedynie w szkołach rosyjskich. Polacy łotewscy w okresie władzy radzieckiej podlegali dwustronnemu procesowi: W Rydze, Liepāji i innych miastach, w których mieli bezpośrednią styczność z narodem łotewskim – częściowo łotyszyzowali się. Z drugiej strony, przeważnie w Latgale, miejscowi Polacy, Łotysze i przedstawiciele innych narodowości ulegali masowej rusyfikacji. W rezultacie tej celowej polityki władz jeszcze dzisiaj w niektórych gminach mieszka mówiąca w języku rosyjskim, a historycznie należąca do katolicyzmu ludność. Szczególnie dotyczy to średniego i młodszego pokolenia. Często osoby polskiego pochodzenia tylko w domu mówią po polsku lub raczej używają mieszaniny języka polskiego, rosyjskiego i białoruskiego. W roku 1959 język polski określało swoim językiem ojczystym 55,3%, w 1970 – 32,5%, a w 1979 – tylko 21,1% Polaków. Jednocześnie rosła liczba Polaków, których językiem ojczystym był rosyjski (w 1970 roku – 37,7%, w 1979 – 44,7%). W 1989 roku tylko 16 520 Polaków uznało język polski za ojczysty. Pozostali podzielili się następująco: 32 734 – rosyjski, 8 895 – łotewski, 1 766 – białoruski, 310 – ukraiński 191 – inny. W sumie język łotewski znało 37,6%, język rosyjski – 87,9%, a język polski – 27,1% Polaków. Należy dodać, że wśród Ukraińców i Białorusinów znajomość języka ojczystego była i jest nadal jeszcze słaba.
Tylko w warunkach „pierestrojki” w ZSSR stała się możliwa odnowa życia społecznego i działalności politycznej mniejszości narodowych na Łotwie. Jedni z pierwszych zrobili to w 1988 roku Polacy. Oni też wraz z narodem łotewskim brali czynnie udział w walce o odnowę niepodległości Łotwy, która w sierpniu 1991 roku zakończyła się sukcesem. Obecnie na Łotwie istnieje kilka organizacji polskich wydających swoje czasopisma, 6 państwowych szkół polskich – w Rydze (również szkoła średnia), Daugavpils, Rēzekne, Krāslavie i Jēkabpils oraz harcerstwo polskie. Jednak w polskim życiu społecznym bierze udział zaledwie około 1 500 osób, a w polskich szkołach uczy się około 800 dzieci. Chociaż liczby te nie są wysokie, dają podstawę do nadziei, że mniejszość polska Łotwy pozostanie niezbędnym elementem w życiu państwa łotewskiego, z którym los tej swoistej gałęzi narodu polskiego jest ściśle związany. Jednocześnie element ten stanowi ważne ogniwo w tworzeniu dobrych stosunków międzypaństwowych łotewsko-polskich.